Uszczelniacze układu kierowniczego - to panaceum czy katalizator usterek?
Wycieki płynu ze wspomagania hydraulicznego to często pojawiający się problem, z którym przynajmniej raz spotyka się każdy kierowca. W takich przypadkach większość profesjonalnych mechaników proponuje skontaktować się z wyspecjalizowanym serwisem, aby sprawdzić układ kierowniczy i usunąć wyciek.
Ale są też tacy specjaliści, którzy radzą stosować dodatki uszczelniające, które mają usunąć nieszczelność i przedłużyć żywotność wszystkich zespołów wspomagania kierownicy. I komu tu wierzyć? Dowiedzmy się.
Czym jest uszczelniacz do wspomagania hydraulicznego?
Uszczelniacz do wspomagania hydraulicznego - to płynny produkt, który jest dodawany do oleju wspomagania hydraulicznego, aby zatrzymać wycieki. Uszczelniacz zawiera substancje, które działają na elementy gumowe (uszczelki olejowe, O-ringi i uszczelniacze) przywracając elastyczność i wywołując kontrolowane rozprężenie gumy. Powiększone uszczelki (znajdujące się w zestawie naprawczym pompy wspomagania hydraulicznego lub innych zespołów) zamykają wnęki i uszczelniają wspomaganie hydrauliczne.
Tak, dokładnie tak działa uszczelniacz wspomagania kierownicy. Ale wynik nie zawsze jest tak jednoznaczny, jak obiecują producenci i sprzedawcy uszczelniaczy.
Po pierwsze, uszczelniacz nie zaczyna działać od razu. Aby zatrzymać wyciek, trzeba będzie pokonać 50-160 km. Instrukcje dla każdego uszczelniacza określają dokładną odległość, którą należy pokonać z uszczelniaczem, aby zatrzymać wyciek.
Po drugie, nie ma pewności, że uszczelniacz pomoże po pierwszej próbie. A jeśli pierwsza próba jest nieudana, producenci radzą... zrobić wszystko od nowa! Nie proponują sprawdzenia w serwisie układu kierowniczego i znalezienie przyczyny nieszczelności, tylko zatankowanie kolejnego cudownego środka. Im więcej, tym lepiej!
Po trzecie nie ma gwarancji, że uszczelniacz w ogóle pomoże. W rzeczywistości nie zawsze przyczyną wycieku we wspomaganiu hydraulicznym jest zużycie elementów zestawu naprawczego pompy czy przekładni. W efekcie nie tylko nie usunąłeś wycieku, ale także napełniłeś układ płynem, który ma szkodliwy wpływ na jego elementy.
Przejrzyjmy się przypadkom, w których uszczelniacz w ogóle nie pomoże.
Za późno na lanie uszczelniacza, gdy maglownica odpadła
Oto kilka przykładów sytuacji, w których uszczelniacz nie da oczekiwanego rezultatu:
- Pęknięta dławnica lub uszczelka. W tej sytuacji, nawet jeśli wlejesz kilka litrów uszczelniacza, wyciek nie zniknie. Niestety uszczelniacze do wspomagania hydraulicznego nie potrafią reperować pękniętych elementów gumowych. Dlatego bez względu na to, ile uszczelniacza wlejesz, wyciek nie zniknie.
- Pęknięty lub zużyty wąż wysokociśnieniowy.
- Zużyta część metalowa lub teflonowa. Na przykład pękła tuleja nośna, zawór redukcyjny lub rura obejściowa. Nie pomoże tu uszczelniacz - przyspieszy tylko degradację elementów układu kierowniczego. Jednym słowem, na początku znajdź prawdziwą przyczynę wycieku, dopiero wtedy możesz podjąć decyzję o wlewaniu uszczelniacza. Jeszcze lepiej, gdybyś go nie wlewał w ogóle.
- Uszczelniacz nie jest kompatybilny z olejem. Producenci uszczelniaczy podają, że większość produkowanych dodatków do likwidacji wycieków jest uniwersalna i można je mieszać ze wszystkimi rodzajami olejów wspomagających bez konsekwencji. W rzeczywistości sprawy nie wyglądają tak różowo.
Jak wspominaliśmy w artykule "6 mitów na temat oleju do wspomagania kierownicy", w płynach technicznych znajdują się składniki, które poprawiają właściwości fizyczne i chemiczne olejów. Każdego typ i rodzaj oleju ma unikalny skład, oraz stężenie tych dodatków. Z tego powodu nie należy mieszać różnych rodzajów oleju, ponieważ składniki płynu są z reguły niekompatybilne i takie "rozwiązanie" tylko przyspieszy zużycie zespołów układu kierowniczego.
Uszczelniacz leak stop to kolejny zestaw składników. Dlatego jeśli dodasz uszczelniacz do oleju hydraulicznego, konsekwencje będą takie same jak w przypadku zmieszania dwóch różnych olejów. Uszczelniacz zaburza strukturę chemiczną płynu, przez co olej traci ważne właściwości chemiczne i fizyczne, a układ kierowniczy samochodu zużywa się wielokrotnie szybciej. Na przykład olej może zgęstnieć lub stracić lepkość, może zacząć się pienić lub stać się mniej odporny na niskie lub wysokie temperatury. Jednym słowem wszystko może się zdarzyć, a w każdym przypadku konsekwencje są koszmarne.
A najgorsze jest to, że nie ma uszczelniacza, który będzie naprawdę kompatybilny z przynajmniej jednym rodzajem oleju. Tak, jeśli wyciek jest wynikiem niewielkiego zużycia uszczelki lub gumowego o-ringu, uszczelniacz najprawdopodobniej naprawi wyciek i tymczasowo przywróci wspomaganie kierownicy do stanu roboczego. Dlaczego tymczasowo?
Uszczelniacz nie jest "uniwersalnym żołnierzem", a jedynie próbą odwlekania tego, co jest nieuniknione
Powiedzmy, że uszczelniacz pomógł, rozszerzył zużyte gumowe uszczelki i wyciek zniknął. Na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. Olej uszczelniający krąży w całym układzie i stopniowo wszystkie elementy gumowe zostają wystawione na działanie uszczelniacza. Uszczelniacz to zwykły dodatek techniczny, a nie żaden inteligentny płyn jak T-1000 z drugiego Terminatora. Nie umie wyłapać tylko uszkodzone części, lecz działa na WSZYSTKIE elementy gumowe, nawet na te, które są w idealnym stanie.
Konsekwencje mogą być różnorodne:
- Zwiększona guma może zablokować kanały olejowe. Płyn nie będzie już dostarczany w odpowiedniej ilości do komór cylindrów, a cały układ po prostu przestanie działać. Zwiększa to obciążenie pompy układu kierowniczego, która prawdopodobnie ulegnie przepaleniu. W takim przypadku podczas skrętu poczujesz ciężką kierownicę i usłyszysz dość typowe dudnienie, które będzie się nasilać wraz ze wzrostem obrotów silnika;
- Wzrośnie tarcie pomiędzy elementami układu wspomagania. Przede wszystkim nadmierne tarcie wpłynie na wrażliwość kół podczas skrętów. Nadmierne tarcie zwiększy również obciążenie pompy, która będzie szumieć i jęczeć;
- Zwiększone uszczelniacze będą przeszkadzać w pracy ruchomych części układu kierowniczego. Oprócz nadmiernego tarcia, uszczelki mogą zajmować przestrzeń, która jest przeznaczona do swobodnego ruchu elementów układu kierowniczego - cewki rozdzielacza, listwy zębatej, wałka pompy hydraulicznej. Konsekwencje, z pewnością, będą opłakane - samochód będzie miał gorszą kontrolę nad układem kierowniczym, a Ty będziesz miał poważne trudności podczas jazdy.
Czy sądzisz, że z powodu uszczelniaczy problemy pojawiają się tylko w przypadku gumowych uszczelek? Nie, wcale nie. Największą wadą wszystkich uszczelniaczy jest wpływ na skład i właściwości oleju do układów wspomagania. I to właśnie powoduje te zmiany:
- Olej gęstnieje lub skrapla się;
- Płyn do wspomagania kierownicy pieni się;
- Olej jest mniej odporny na działanie krytycznych temperatur.
Olej zgęstniał i nie wytrzymuje niskich temperatur.
Głównym wymogiem stawianym olejowi do wspomagania kierownicy jest optymalny poziom lepkości, który jest niezbędny do prawidłowej pracy układu wspomagania o każdej porze roku i przy każdym obciążeniu.
Jeśli olej będzie zbyt gęsty, zwiększy to obciążenie pompy i dłużej będzie trwało wytworzenie ciśnienia, oraz utrzymanie go w obiegu. Gęsty olej ma też mniejszą tolerancję na niskie temperatury.
Zagęszczony olej uszczelniający spowoduje przegrzanie pompy i powstanie osadów na częściach urządzenia. Osady te gromadzą się w kanałach i zagłębieniach elementów układu wspomagania i w przyspieszonym tempie zużywają pompę, rozdzielacz i cylinder przekładni kierowniczej.
Jeśli spada odporność na niskie temperatury, rozgrzanie samochodu i rozgrzanie oleju wspomagania kierownicy w ekstremalnie niskich temperaturach trwa znacznie dłużej. Pompa jest wtedy mocno przeciążona i przegrzana. Głównym objawem tego problemu jest to, że w niskich temperaturach układ kierowniczy pozostaje napięty i ciężki przez długi czas, nawet gdy silnik jest uruchomiony, a pompa wspomagania kierownicy wyje i szumi.
Olej stał się wodnisty i stracił odporność na wysokie temperatury.
Jeśli olej stracił swoją lepkość, ucierpi na tym również układ kierowniczy. Pompa układu kierowniczego będzie szybciej podnosić ciśnienie w urządzeniu i układ kierowniczy będzie zauważalnie lżejszy. Co jest z tym nie tak? Na przykład, jesteś przyzwyczajony do obracania kierownicą z określoną siłą. Kręcisz kierownicą z przyzwyczajenia, a samochód ostro rzuca na boki, bo zrobiłeś to jak zwykle, ale kierownicą kręci się znacznie łatwiej. Skutkiem może być wszystko - od wykroczenia drogowego i mandatu aż po poważny wypadek.
Ponadto skroplony olej szybciej wrze i częściej się pieni niż czysty płyn bez uszczelniacza. Konsekwencje:
- Usterki układu wspomagania hydraulicznego;
- Nie prawidłowe chodzenie kierownicy, podczas skręcania czuć luz;
- Niekomfortowa jazda i nieprzewidywalne zachowanie samochodu na drodze.
Olej pieni się i wrze.
Ten problem można łatwo zauważyć - wystarczy otworzyć korek zbiorniczka płynu hydraulicznego i zajrzeć do środka. W większości przypadków, jeśli włożysz uszczelniacz do oleju, płyn w końcu zacznie się pienić, nawet jeśli nic nigdzie nie wycieka.
Zwykle bąbelki w oleju pojawiają się, gdy wspomaganie jest nieszczelne i do układu dostaje się powietrze. Uszczelniacz zmienia strukturę oleju i zmniejsza jego odporność na wysokie temperatury. W efekcie olej zacznie wrzeć, a ponieważ układ jest szczelny, po ostygnięciu płynu jego opary pozostaną wewnątrz wspomagania i będą nieustannie spieniać olej.
Kierownica skręca na nierównościach, odczuwasz dyskomfort podczas jazdy, wzrasta ryzyko wypadku drogowego, ponieważ układ kierowniczy, a w szczególności wspomaganie, działa nieprawidłowo.
Jak się okazuje, uszczelniacze, które mają zlikwidować nieszczelność, nie zawsze pomagają i szybko się zużywają, a na dłuższą metę niszczą zespoły kierownicze.
Pewnie sądzisz, że powiemy coś w stylu: "Jeśli masz wyciek, skontaktuj się z serwisem, nie wlewaj do układu żadnego obrzydlistwa". Tak, masz rację. To jedyna dobra decyzja, jaką możesz podjąć, jeśli znajdziesz nieszczelność. Nie myśl, że uszczelniacz pozwoli Tobie zaoszczędzić pieniądze. Naprawa skutków działania uszczelniacza pochłonie znacznie więcej pieniędzy i czasu niż diagnostyka układu kierowniczego i naprawa nieszczelności w warsztacie.
Przy okazji, podczas przygotowywania tego artykułu opieraliśmy się nie tylko na własnym doświadczeniu, ale także na opiniach klientów, użytkowników forów samochodowych, a nawet oglądaliśmy opinie na YouTube. Oczywiście pojawiały się nie tylko negatywne opinie, ale było ich znacznie więcej. Zdarzało się nawet, że użytkownik pisał, że uszczelniacz pomógł i wszystko jest super, a potem miesiąc później dodawał nowy komentarz lub filmik z informacją, że maglownica jest uszkodzona lub pompa jest spalona. Proszę bardzo!