Wymiana łożysk silnika i skrzyni biegów w samochodach Kia Niro EV i Hyundai Kona Electric

Klient skarżył się na stukanie dochodzące od spodu, jakby siedział tam skrzat z młotkiem i uderzał nim w plastik. Jednak skrzat nie zawsze to robił, ale głównie po energicznej jeździe. Wtedy dźwięk mógł zniknąć i pojawić się ponownie przy nowym ostrym wciśnięciu pedału. Silnik został ponownie złożony i zamontowany. Łożysko zostało dodatkowo nasmarowane, tak na wszelki wypadek, aby gdyby chciało się ponownie poluzować, nie zrobiło tego na sucho, ale w smarze. Samochód został zmontowany i uruchomiony. Dźwięki zniknęły.

Po naprawie trzech identycznych pojazdów z bardzo podobnymi usterkami, byliśmy w stanie ustalić przyczynę i zidentyfikować typowy problem dla koreańskich pojazdów elektrycznych. 

Huk podczas jazdy - kto jest winny i co robić?

Część 1: Czy to może być wtyczka?

Pierwszym samochodem, który przyjechał do serwisu była Kia Niro EV z przebiegiem 77 000 km. Klient skarżył się na stukanie dochodzące od spodu, jakby siedział tam skrzat z młotkiem i uderzał nim w plastik. Jednak skrzat nie zawsze to robił, ale głównie po energicznej jeździe. Wtedy dźwięk mógł zniknąć i pojawić się ponownie przy nowym ostrym wciśnięciu pedału.

O ile w przypadku skrzatów strach przed szybkim przyspieszaniem jest całkiem normalny, o tyle w przypadku samochodów elektrycznych już nie. Stukanie pochodziło ze skrzyni biegów, więc zaczęliśmy ją demontować. Pierwszą niespodzianką była wtyczka wału głównego, która wpadła nam prosto w ręce. Sam wałek miał ślady zużycia pod obudową i "chodził". Jednocześnie stan łożysk nie budził żadnych zastrzeżeń: były drobne rysy, ale nie było zapadnięć czy innych newralgicznych punktów.

Przyjęto założenie co do przyczyny awarii: spowodował ją spadający kapsel. W międzyczasie wymieniono również łożyska (wszędzie z wyjątkiem mechanizmu różnicowego - niezbędne nie były od razu dostępne, a klient nie chciał czekać), zamontowano specjalne pierścienie dystansowe, zmontowano skrzynię biegów i zainstalowano w samochodzie. Jazda próbna wykazała, że problem wydaje się być rozwiązany.

 

Część 2. Nie, wygląda na to, że to wióry.

Drugim samochodem był Hyundai Kona Electric. Problem był podobny, ale wydawał się znacznie poważniejszy. Po pierwsze, dudnienie nie znika w żadnym trybie jazdy. A po drugie, przebieg tej Kony był bardzo niski - nieco ponad 30 000 km.

Natychmiast zdemontowaliśmy skrzynię biegów, ale wtyczka nie wypadła, wciąż była na swoim miejscu. Wymieniliśmy wszystkie łożyska, w tym stożkowe na mechanizmie różnicowym, których nie było w poprzednim samochodzie, zwłaszcza że tym razem były na nich rysy. Ponownie zmontowaliśmy skrzynię biegów, odbyliśmy jazdę próbną i...

Okazało się, że hałas stał się cichszy, ale nie zniknął całkowicie. Jeśli podczas wstępnej diagnozy hałas wyraźnie dochodził z wału głównego, teraz był słyszalny z drugiej strony, spod pokrywy. Musieliśmy więc zdemontować sam silnik. Postanowiliśmy zdemontować go bez skrzyni biegów. Jest to również możliwe, zwłaszcza że jednostka została już zdemontowana.

Po demontażu wyszła na jaw interesująca rzecz: na łożysku wału głównego była rdza, ale nie dlatego, że zardzewiało. Faktem jest, że łożysko jest tutaj wykonane tak, aby pływać, ponieważ żelazny wirnik i aluminiowa obudowa silnika mają różne współczynniki rozszerzalności, więc sztywno zamocowane łożysko z pewnością zacięłoby się po podgrzaniu. Ale swobodny luz spłatał mu figla: łożysko zaczęło obracać się w swoim gnieździe, tworząc drobne wióry, które zamieniły się w zardzewiały pył.

Pył ten przedostał się do łożyska przez dławik i chociaż zarówno rolki, jak i koszyki pozostały całkowicie nienaruszone, tak jak za pierwszym razem, smar stał się brudny i zbyt gęsty. Teoretycznie takie łożyska można ponownie nasmarować i zamontować, ale lepiej je wymienić. Tak właśnie zrobiliśmy.

Silnik został ponownie złożony i zamontowany. Łożysko zostało dodatkowo nasmarowane, tak na wszelki wypadek, aby gdyby chciało się ponownie poluzować, nie zrobiło tego na sucho, ale w smarze. Samochód został zmontowany i uruchomiony. Dźwięki zniknęły. Czyli problemem są chipy? Być może, ale... Nie spieszmy się.

Część 3. Ostateczny werdykt.

Trzecim samochodem z podobnym problemem była ponownie Kia Niro EV. Podobnie jak w poprzednim przypadku z Koną Electric, przebieg był "dziecinny" - 35 600 km. Charakterystyczne dudnienie było słyszalne we wszystkich trybach, szczególnie przy niskich prędkościach.

Sekcja zwłok tego silnika nie wykazała rdzy, a już na pewno nie spadających świec. Co więcej, na gnieździe łożyska głównego wału znajdował się smar. Nawet po zbadaniu jego komponentów za pomocą elektronicznego szkła powiększającego, nie można było wykryć żadnych uszkodzeń na kulkach lub zaciskach. Jedyną różnicą w porównaniu z poprzednimi przypadkami było to, że najbardziej problematycznym łożyskiem, tj. tym z największym luzem, nie było łożysko skrzyni biegów lub przednie w silniku, ale to bliżej skrzyni biegów.

Reszta obrazu była taka sama. Po wymianie wszystkich łożysk i ustawieniu ich na swoich miejscach, ponownie osiągnęliśmy ciszę na drodze.

Wnioski.

Z jednej strony nie sposób nie zauważyć, że jakość produkowanych w Korei pojazdów elektrycznych stale się poprawia. Czasami zdarzają się nawet dość zabawne rzeczy: starając się ulepszyć swoje samochody, na przykład Kia / Hyundai nie oszczędza na materiałach mocujących. Na przykład liczba połączeń śrubowych w pojazdach elektrycznych jest znacznie wyższa niż w samochodach z silnikami spalinowymi tego samego producenta.

Ale z drugiej strony, zdarzają się też awarie. Naszym zdaniem są to łożyska, przynajmniej w skrzyni biegów i silniku. Ani ich średnica (która byłaby bardziej odpowiednia dla osprzętu niż dla elektrowni), ani ich jakość nie są odpowiednie do zastosowania. Być może sytuacja zmieni się z czasem, ale na razie niestety jesteśmy pewni, że szum i hałas w Kia Niro EV i Hyundai Kona Electric będą się utrzymywać.